Noc Walpurgi w Niemczech. Słynna noc czarownic
Noc Walpurgi ma swoje korzenie w pogańskich świętach Samhain i Beltane. Walpurgisnacht odbywa się w nocy z 30 kwietnia na 1 maja, ponieważ według wierzeń to właśnie wtedy granica pomiędzy światem żywych i umarłych jest najsłabsza. Czym dokładnie jest Noc Walpurgi?
Samhain i Beltaine
Samhain było galickim świętem wyznaczającym koniec sezonu żniw. Przypadało w połowie pomiędzy równonocą jesienną i przesileniem zimowym, czyli 31 października i 1 listopada. W IX wieku Dzień Wszystkich Świętych został przesunięty przez Kościół chrześcijański i od tamtej pory obchodzony był 1 listopada, w związku z czym 2 listopada stał się Dniem Zadusznym. Ze względu na ten zabieg, Dzień Wszystkich Świętych i Samhain połączyły się, a efektem było powstanie Halloween.
Beltaine z kolei przypadało na noc z 30 kwietnia na 1 maja i było początkiem wiosny. Druidzi wzniecali ogniska, a bydło domowe było przepędzane pomiędzy ogniskami, co miało uchronić je przed chorobami. Beltaine było sabatem większym, który miał na celu czczenie Wielkiej Matki. Był to czas rozbudzenia płodności ziemi oraz nowego życia. To właśnie stąd wywodzi się Noc Walpurgi.
Sabat czarownic w Górach Harzu
Przez długi czas praktyki związane z Samhain były w pewnym stopniu akceptowane przez społeczeństwo i Kościół. Wszystko zmieniło się w XVI wieku, kiedy to rozpoczęły się najkrwawsze polowania na czarownice. Każdy, kto praktykował święto Samhain, skazywany był na bolesną śmierć.
Najpewniej wszystkim czytającym przyszło tu na myśl spalenie żywcem na stosie, jednak ludzie są o wiele bardziej – o zgrozo – pomysłowi. Biada wszystkim tym, którzy zostali oskarżeni o czary. Takie osoby były poddawane brutalnym torturom.
No dobrze, jak jednak stwierdzić, gdy ktoś rzeczywiście para się czarami, lub też jest czarownicą, kiedy oczywistych dowodów brak? Było to niewielkim zmartwieniem ówczesnego wymiaru sprawiedliwości, gdyż niejednokrotnie wystarczyło jedynie pomówienie mściwego sąsiada. Czasami jednak oskarżonych poddawano próbom, a jedna z nich nazywana była próbą wody. Nie oznacza to jednak, że taka osoba miała szansę wykaraskać się z tarapatów. Skrępowanego oskarżonego wrzucano do wody – jeżeli utonął, był niewinny, a gdy unosił się na wodzie, wina była bezsprzeczna. W obu przypadkach na takie osoby czekała jednak jedynie śmierć.
W Górach Harzu, a dokładniej na najwyższym szczycie Brocken miały odbywać się sabaty czarownic. Wiedźmy spotykały się z Szatanem, a ich celem było sprowadzanie na ludzi nieszczęść i chorób.
Swoją drogą to właśnie na szczycie góry Brocken, według starogermańskiej legendy, Wotan poślubił Freję. Ceremonia odbyła się właśnie 30 kwietnia.
Święta Walburga
Imię świętej było zapisywane również jako Waldburga oraz Walpurgis.
Z biegiem czasu Europa poddawała się chrystianizacji, ale pogańskie święta nie zostały całkowicie wyparte. Zamiast tego połączyły się z chrześcijańskimi wierzeniami. W tym przypadku Samhain związało się z legendą o zakonnicy Walpurgi.
Angielska zakonnica była córką księcia Wessex, św. Ryszarda z Lukki. W 748 roku przybyła do Niemiec, a dwa lata później została mianowana siostrą przełożoną klasztoru. Jej zadaniem było chrystianizowanie pogańskich Sasów. Według legend kobieta dzielnie i skutecznie zwalczała czary. Do tego stopnia, że interweniował sam Szatan, który przeniósł ją na szczyt góry Brocken. Zakonnica jednak nie ulękła się i kontynuowała swoje dzieło, nawracając czarownice, a nawet samego Szatana w postaci mężczyzny z głową kozła.
Walburga została kanonizowana 1 maja 870 roku i to tego dnia chrześcijanie odprawiali święto na cześć świętej. Data nie jest przypadkowa, ponieważ łączy się ze świętem Samhain. Z tego względu poganie mogli swobodnie celebrować swoje święto i nie obawiać się więcej o swoje życie, ponieważ niezależnie od tego, co mówili i w co wierzyli, uznawało się, że celebrują świętą Waburgę. Kościół również poniekąd osiągnął swój cel, jakim było wypieranie wiary pogańskiej. Nie bez powodu w obecnych czasach mówi się o Nocy Walpurgi, a nie o święcie Samhain.
Ochrona przed złem
Chociaż pierwotnie Samhain miało na celu celebrowanie życia i rozpoczęcie wiosny, poprzez wpływ Kościoła przerodziło się w Noc Walpurgi. Tutaj założenia są inne, ponieważ miejscowi celebrujący świętą pragnęli odstraszyć złe duchy. W tym celu hałasowali, rozpalali ogniska i palili słomiane kukły.
Z czasem święto się rozrosło, a uczestnicy zaczęli przebierać się w rozmaite kostiumy, a nawet składać ofiary z chleba z masłem i miodem. Brzmi znajomo? Można powiedzieć, że Noc Walpurgi jest mniejszym Halloween.
Noc Walpurgi pobudzała wyobraźnię ludzi, a także inspirowała artystów. Jest to szczególnie widoczne w twórczości z epoki romantyzmu. Malarze i pisarze chętnie odwoływali się do tego święta, co z kolei budziło zainteresowanie ludzi. Z czasem szczyt Brocken stał się popularną atrakcją turystyczną i miejscem pielgrzymek, w których można obecnie uczestniczyć.