Legendarne, polskie potwory!
Polska – od morza, po góry, bagna, lasy i łąki. Każde z tych miejsc zamieszkiwane jest przez iście mityczne stwory, jedne służyć mogły dobrą radą i pomocą, a inne, wręcz przeciwnie – tylko czekały na to, by nieostrożny człowiek znalazł się w zasięgu ich łap. Słowiańskie legendy i zrodzone w nich stwory uznawane są za jedne z najbardziej okrutnych – nie dziwi więc, że to właśnie z naszego, rodzimego folkloru pełnymi garściami czerpią rozmaici twórcy, tacy jak pisarze. Opowiemy o legendarnych i przerażających polskich potworach!
Utopiec.
Utopiec to istna ikona słowiańszczyzny – te przerażające stworzenie zamieszkiwać miało zbiorniki wodne, takie jak rzeki, bagna, jeziora czy nawet morza. To właśnie utopcom w głównej mierze przypisywano wszelkie nieszczęśliwe zdarzenia, do jakich dochodziło nad wodą. Mowa tu oczywiście o utonięciach – skąd się jednak brały te stwory? Bazując na legendach, były to osoby, które poniosły tragiczną śmierć wskutek utonięcia.
Poroniec.
Poroniec to istota, która wzbudzała szczególny strach i trwogę wśród średniowiecznej ludności. Sytuację zaogniał również sam kościół katolicki, a raczej – wiara chrześcijańska, która, w połączeniu z żywymi wciąż wierzeniami pogańskimi, doprowadziła do powstania porońca. Czym jednak był ten stwór? Poroniec to w rzeczywistości dusza dziecka, które przedwcześnie odeszło z tego świata, ówcześnie nie zostając ochrzczonym.
Leszy.
Leszy to pan i władca dzikiej kniei i tamtejszych zwierząt. Był to demon, który najczęściej przybierał postać starca – niejednokrotnie zdarzało się jednak, że występował również jako zwierzę, takie jak niedźwiedź.